Wakacje! W końcu wakacje, morze, plaża, zielona trawka, szum sosen…
No i fajnie tylko znów nie udało mi się kupić bikini (jak co roku od 5 lat bo wcześniej nie było mi potrzebne), nic mi się nie podoba z tego co w sklepach jest dostępne a jak już mi się podoba to klops bo sprzedawane w komplecie czyli nie będzie na mnie pasować albo na górze albo na dole.
Zaćmienie umysłowe przeszło i poszłam po rozum do głowy, mam dwie ręce, szydełka, włóczki czegóż mi więcej potrzeba do zrobienia własnego idealnie dopasowanego bikini? Absolutnie nic! A żeby sobie życie ułatwić i nie odkrywać ameryki kolejny raz poszperałam w necie za schematem na bikini, tu znalazłam fajne zestawienie różnych schematów i jeszcze filmik na dokładkę z innym rodzajem miseczki, więc się ostro zabieram do roboty!